Spiker:
Halo, halo to ptasie radio. Nadajemy audycję dla wszystkich zwierząt i ptaków. Zapraszamy tez do słuchania naszych przyjaciół, tych dużych i tych małych . Szczególnie witam wszystkie dzieci. Więc zaczynamy. A oto nasze wiadomości. Mamy zimę. Temperatury bliskie 0°C, przyroda śpi. Jest szaro i ponuro, często wieje wiatr. Chociaż na dworze mało śniegu, to zimno jest wszystkim zwierzakom. Zwłaszcza wtedy gdy chwyci mróz. Małe ptaki, sikorki i wróble, skarżą się, że wrony wyjadają im lepsze kąski. Dobrze, że w mieście mieszkają wspaniałe dzieci. Pamiętają one o ustawieniu karmników i sypaniu do tych ptasich stołówek różnych smakołyków.
* Ptaszek w gościnie Puk, puk, ptaszek do okienka - Niech otworzy nam panienka Bo to teraz straszna zima Nigdzie ni ziarneczka nie ma. I ptaszynie otworzyli Ogrzali i nakarmili A ptaszyna wdzięczna za to śpiewa im całe lato.
* Inscenizacja „Głodny ptaszek” (dzieci stoją w półkolu. Ptaszek biega dookoła, machając rękami-skrzydełkami) DZIECKO I : Lata ptaszek po ulicy w pierzastym śliniaczku. DZIECI (razem): Chodź tu do nas, chodź tu do nas mały, głodny ptaszku DZIECKO II: Lata ptaszek po ulicy. lata po podwórku... DZIECI (razem): Chodź tu do nas głodny ptaszku w pierzastym kapturku! PTASZEK (tupie nóżkami i podskakuje): Zimno w łapki!. Pusto w brzuszku! DZIECKO III (udaje, że rozsypuje okruszki po podłodze) Dam ci zaraz garść okruszków! DZIECKO II: Nie rób takiej smutnej minki! Dam ci chleba i słoninki! (ptaszek udaje, że odlatuje ze sceny) DZIECI (razem, łapiąc ptaszka): Ptaszku! Ptaszku! Dokąd lecisz? PTASZEK: Ja? Po żonę i po dzieci Po kuzynkę i kuzyna... (Na scenę wbiegają Ptaszki, kucają i dziobią coś z podłogi) DZIECI (łapią się za głowy): Strasznie duża ta rodzina! Ale jeśli będzie trzeba, przyniesiemy więcej chleba! DZIECKO I: Jedzą ptaszki podwieczorek na środku podwórka. Patrzcie! Śmieją się im oczy! Śmieją ptasie piórka!
Spiker: A teraz chwila muzyki – piosenka pt. „Wróbelek”
Wróbelek
1/ Nasz wróbelek, nasz wierność jego znasz. Jaskółeczki za morzami, a wróbelek zawsze z nami. Nasz wróbelek, nasz wierność jego znasz.
2/ Nasz przedzimek nasz
Wichrem dmucha w twarz. Nieraz mokrą tnie śnieżycą, aż wróbelka dreszcze chwycą, Nasz przedzimek, nasz, wichrem dmucha w twarz.
3/ Stuknął ktoś: stuk, stuk... Któż by to być mógł? To wróbelek – chudy brzuszek, daj mu chleba, daj okruszek! Nasyp mu za próg, bo zgłodniał i zmókł.
4/ Nasz wróbelek nasz, piosnkę o nim znasz. Piosnka miła, choć niewielka o wierności, o wróbelkach Zaśpiewajmy wraz: nasz wróbelek nasz.
Spiker: A oto reportaż o ptakach
SPIŻARNIA PTAKÓW Co to tak miło pachnie w przedszkolu? Na stole krupnik w talerzach czeka. Już czas na obiad, a tam na polu głodna gromadka ćwierka... narzeka... — Dajcie mi muchę! — Zjadłbym jagódkę! — Gdzie podziały się glisty tłuściutkie? Sikorka woła: — Ja lubię tłusto! A wróbel nudzi: — W brzuszku mi pusto! Przybiegła wrona i ta powiada: — Na pewno ptaszki nie wiedzą o tym, że dziś w przedszkolu była narada tych wszystkich dzieci, co zupę jedzą. Po tej naradzie coś tam majstrują... — Chyba te dzieci karmnik budują? Zrobił się rwetes nie byle jaki. — Dzieci nam pewnie dadzą przysmaki... Więc każdy ptaszek w okienko zerka, pcha się, podfruwa, kwili i ćwierka: — O, są maleńkie ziarenka lnu. — O, są owocki czarnego bzu. — Kulki jałowca. — Krasna kalina. — Mięso i żyłki. — I jarzębina. — Jest mak, słonecznik i okruszynki. — Jest, jest kawałek tłustej słoninki! Cała gromada co dzień się zleci tu, do przedszkola, do miłych dzieci.
Spiker: Dalsze wiadomości przenoszą nas do Afryki. Bocian z jaskółką przysłali nam widokówkę. Posłuchajcie.
* Kochani Bracia Ptaszkowie! Mieszkamy teraz w bardzo ciepłym klimacie. Lecieliśmy tu długo. Podróż była męcząca. Mocno za Wami tęsknimy. Przylecimy do Was już wczesną wiosną. Pozdrawiamy wszystkich serdecznie. Przetrzymajcie zimno i mrozy. Kle, kle i kiwi, kiwi. Podpisano : bocian i jaskółka
Reklama I : Czy w twoim domu zostają po posiłku okruchy chleba? A może suche piętki pieczywa. Tak. To świetnie. Jest to wspaniały pokarm dla skrzydlatych przyjaciół. Więc ofiaruj go im.
Spiker: W naszej redakcyjnej poczcie znaleźliśmy ważny list przysłany z lasu. Posłuchajcie:
„Do wszystkich dzieci List otwarty na Leśnej radzie uchwalono. Sprawa jest pilna niesłychanie, więc do redakcji się zwrócono. Nadeszła zima. To nie żarty, w lesie lub w polu
znaleźć wikt. Apelujemy więc do dzieci, niech nie zapomni o nas nikt. Gdy śnieg i mróz się stroży w lesie niech każde z Was nam przyjacielem. Podpis : Sarenka za zwierzęta Za ptaki kreśli się wróbelek
Spiker: Co jeszcze słychać w lesie
Zajączek: W tej kotlinie pod miedzą zajączki sobie siedzą siedzą sobie cichutko zacisznie im cieplutko Śpi zajączek szczęśliwy nie znajdzie go myśliwy śpi zajączek w kotlinie myśliwy go ominie.
Wiewiórka: Miała wiewióreczka spiżarni sześć, mogła sobie całą zimę skakać i jeść! Miała dziuplę bardzo ciepłą mięciutki liść, mogła sobie w niej orzeszki spokojnie gryźć. Dobrze umie wiewióreczka o dom swój dbać, może nakryć się ogonkiem i smacznie spać.
Sarenki: W lesie po śniegu miękkim biegną, biegną sarenki.
Wśród dębów, wśród sosenek jest stołówka sarenek
Są tam drabinki z sianem. Smacznego, sarenki kochane!
Reklama II Co to słoninka odkrojona od mięsa. Chcesz ją wyrzucić! Nie! Stop! To przysmak dla sikorek. Dzięki tej słonince będą najedzone i przetrwają zimę.
DRYŃ, DRYŃ ( głos telefonu)
Spiker: Tu dzwoni nasz redakcyjny telefon. Halo, tu zimowa audycja o zwierzętach.
Dzik:- Tu mówi dzik. Mówią o mnie tak: Dzik jest dziki dzik jest zły dzik ma bardzo ostre kły kto zobaczy w lesie dzika niech na drzewo szybko zmyka Ale ja wcale nie jestem taki zły. Słucham uważnie tej audycji i bardzo mi się podoba. A dzwonię, bo chcę bardzo , bardzo podziękować dzieciom ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Głogowie. Te dzieci jesienią nazbierały mnóstwo kasztanów i żołędzi. A pan leśniczy rozdziela je sprawiedliwie wśród nas. Dzięki tym kasztanom nie jesteśmy głodne. Kochane dzieciaki! Pamiętajcie o nas również następnej jesieni.
Spiker: Myślę, że już czas kończyć naszą audycję. Zaśpiewajmy, zaćwierkajmy albo jak kto umie piosenkę o zimie. A może niech będzie taką zła.
ZŁA ZIMA (piosenka) Hu, hu, ha! Nasza zima zła! Szczypie w nosy, szczypie w uszy, Mroźnym śniegiem w oczy prószy, Wichrem w polu gna! Nasza zima zła!
Hu, hu, ha! Nasza zima zła! Płachta na niej długa, biała W ręku gałąź oszroniała, A na plecach drwa... Nasza zima zła!
Hu, hu, ha! Nasza zima zła! A my jej się nie boimy, Dalej śnieżkiem w plecy zimy, Niech pamiątkę ma! Nasza zima zła!
opracowała: Agnieszka Kukła |